Tuesday, April 10, 2012

Mysle tak sobie

Cos bym porobila. Najchetniej cos nowego, bo czesc materialow przyszlo. Nowe wloczki i kolka z nierdzewki. Coz... Tak dobrze nie ma. Najpierw zaleglosci.

 Piekny widoczek z malutkiej miejscowosci Fortuneswell lub Easton. W kazdym razie widok na Weymouth niesamowity.

 W tym samym miejscu jest pomnik ku czci zolnierzom poleglym w pierwszej Wojnie Swiatowej. Kurcze nawet nie wiem, jak sie juz pisze. Chyba bardziej od ksiazek sluchanych przyda mi sie ksiazka czytana.

 Tu stalismy bezposrednio na trawce kolo ww pomnika.

 Jak mozna sie spodziewac. Zeby na sama gore wjechac trzeba ciut cierpliwosci. Serpentyny waskich uliczek. :D Z gory rozpostarte scenerie opadajace w dol dosyc stromymi kaskadami krzaczorow, kamoli i innych mniej symapatycznych elementow krajobrazu. :P :)

 Typowe slupy wysokiego napiecia na wsi. Wtedy jeszcze jak cie moge to wygladalo. Teraz jak bylismy to zarosniete krzakami. :P

 Na wodzie zawsze amatorzy aktywnego spedzania wolnego czasu. Wodolotnie, deski i inne atrakcje. :) Jak dla mnie za wietrznie i za chlodno troche. Nawet w gorace dni woda potrafi byc okrutnie lodowata. :P

 To chyba Easton. na samym szczycie tej wysepki i tym samym, na samym koncu. Latarnia morska. Atrakcja jest i owszem, ale za parking zycza sobie dosyc slono. Fotke na szybko z auta pstryknelam. Starczy. W tle po lewej stronie na wodzie, ogromny kontenerowiec. :)



2 comments:

  1. Brrrr nie chciałbym się tam znaleźć podczas sztormu...

    ReplyDelete
    Replies
    1. dobrze uszczelniona chalupa i nie robic spacerkow do miasta :P

      Delete